piątek, 28 marca 2008

Coś o pieczątkach / Something about stamps




Do czego służą pieczątki na ogół wiemy, ale jest pewien rodzaj pieczątek, o którym skrycie (lub całkiem otwarcie też, widziałam na niektórych blogach!) marzą twórcze osoby. Są to pieczątki używane do robienia kartek okolicznościowych, albumów, ozdabiania zdjęć i wykonywania różnych dekoracji.
Pieczątki artystyczne są trudno dostępne w Polsce, ale niskie kursy walut zachęcają do zakupów wysyłkowych za granicą. Dlatego pomyślałam, że przyda się krótki przewodnik po pieczątkach :-)
Na pierwszy ogień idą gumowe pieczątki na drewnianych podstawach.

What's the purpouse of stamps you usually know, but there's one kind of them that every creative person secretly (or not, I've seen it on your blogs!) dreams about. These are stamps used to make cards, albums, scrapbooks and different kind of decorations.
Art stamps are hard to buy in Poland but low value rate encourage to buy abroad and ship via mail. That's why I thought that some short review would be useful :-)
First, I'd like to say a word about wood mounted stamps.

Wykonane są z prawdziwej gumy i przyklejone na klockach z twardego drewna; to prawdziwe Mercedesy wśród pieczątek – najbardziej wytrzymałe ale też najdroższe. Mogą służyć nie tylko do odbijania obrazków, ale również do wygniatania wzorów w gorącym proszku do embossingu, plastiku, różnych masach, do naprasowywania topliwych włókien; pomysłów na ich wykorzystanie jest bez liku. Nie straszne są im tusze permanentne czy wybielacz. Najczęściej wyglądają tak:

They are made of a real rubber and mounted on blocks from hard wood, these are real Mercedeses among the stamps- the most durable but the most expensive as well. They can be used not only to stamp but to pressing in hot embossing powders, friendly plastic, different clays, embossining heat boundable fibers; the possibilities are endless. They can be used with solvent inks and bleach. This is how they look like:


Czerwona guma, pod nią warstwa pianki i to wszystko przyklejone do drewnianego klocka. Mogą być duże lub całkiem malutkie, niektóre mają nietypowe kształty, np. sześcianu, na którego ściankach są zamontowane różne obrazki (oszczędza to miejsce do przechowywania).

Red rubber, a layer of mounting foam beneath and all this mounted on the wood block. They can be quite large or totally tiny, some of them have unusual shpaes, e.g. a cube with stamps mounted on the sides (this saves storage space).

Czasami stemple występują w zestawach do samodzielnego montażu, jak na przykład te poniżej. Gumowy obrazek z samoprzylepną pianką należy samemu przyciąć do odpowiedniej wielkości i przykleić na drewniany klocek.

Sometimes stamps come as a set to assemble- separate blocks and rubber, as these shown beneath. The rubber with mounting foam should be trimmed and mounted on the block.

Inne mogą być już odpowiednio przycięte, ale w ogóle nie są sprzedawane z klockami, które trzeba osobno kupić, zamówić u stolarza albo samemu wykonać.

Some stamps can be already trimmed but they're not sold with wood blocks - you have to buy them separately, order at carpenter or make by yourself.

Niektóre stemple można kupić w postaci arkusza gumy z tłoczonymi obrazkami; te wymagają najwięcej zachodu- podklejenia pianką, przycięcia do odpowiednich rozmiarów i montażu na klocku drewnianym. Są natomiast zdecydowanie tańsze (również jeśli chodzi o transport) i mogą być również używane bez klocków drewnianych, np. do odbijania wzorów w glinie czy modelinie (szczególnie na niepłaskich powierzchniach).

Some ruuber stamps come as just a sheet of rubber with pictures impressed on them and these ones need to be trimmed, stick on the mounting foam and then on the wood blocks. But they're much cheapper (and this relates to the shipping costs too) and can be used as unmounted too- to emboss images in clays or fimo (particularly on non flat surfaces).

I na koniec jeszcze ciekawostka - moje ulubione pieczątki z gumy w kolorze szarym i montowane bez użycia pianki.

And here's some curiosity- my favourite stamps made of grey rubber and mounted without a foam.





24 komentarze:

Anonimowy pisze...

Brawo, super temat :D
Dziękuję za dzielenie się wiedzą, czekam na następne rozdziały o stemplach.

Anonimowy pisze...

Pomysły na niestemplowe wykorzystanie wielce inspirujące!

Jeju! pisze...

Mercedes wśród stampów - to jedyny samochód na który mogę sobie pozwolić.

Ingrid pisze...

moje ukochane stemple: drewniane!!! dzięki, że o nich napisałaś!!! wielkie brawa,solidna rozprawa :o)

Anonimowy pisze...

nie bardzo byłam w stanie skupić się na treści bo wgapiałam się w fotki TYCH cudnych stempli!!!! jak ochłonę, to przeczytam ;)

Agnieszka Posłuszny pisze...

Dziękuję Wam za ciepłe słowa!
Tak sobie myślę, że te "Mercedesy" potrafią nas cieszyć bardziej niż te prawdziwe ;-)

Jaszmurka pisze...

Drewniane stemple to jest coś magicznego... dostarczają więcej wrażeń niż te gumowe/sylikonowe (nie zabrzmiało to dziwnie? ahahaha)
Uwielbiam je macać :)

Świetny temat :D

Ciacho i to są wszystkie Twoje stemple?

mrrr piękne! Marzy mi się właśnie taki sześcian...

Agnieszka Posłuszny pisze...

Tak jest Jaszu, to są moje pieczątki :-)
Mam jeszcze jeden sześcian :hyhy:
Dzięki kochana :-)

stampingmarianne pisze...

Hi There,
Great blog you have!
Good that's in englisch as well, because i am dutch and can't understand dutch.
I just have a question for you. Do you know some online shops in poland, where you can buy rubber stamps?
If so, it would be great if you can let me know that.
Good luck with your blog, and hope to hear from you.
Marianne from the Netherlands

Jaszmurka pisze...

No nieee, przecież to rozbój w biały dzień :p.
Oddawaj jeden sześcian- po co Ci dwa :hyhy: :D

Dobrze mówię prawda? 8) ;)

ola smith pisze...

Witam,
Ten blog jest prawdziwą skarbnicą i źródłem inspiracji. Dziękuję i za te informacje. Byłabym ogromnie wdzięczna, gdybyś (po uporaniu się z tematem stempli), napisała kilka słów na temat rodzajów tuszu, których używasz. Mam problem z dobraniem dobrego, a eksperymenty w tym względzie niemało kosztują... Z góry dziękuję!
Pozdrawiam ciepło!

Babsko pisze...

Jasz dobrze prawisz :)))
ja też wole gumowe niż silikony :)

Anonimowy pisze...

Zgadzam się z Olą, że po zakończeniu tematu stempli byłoby super poczytać o tuszach :)
Przy okazji, jeśli mogę, zapraszam na forum Scrappassion, bo tam jest wątek o tuszach, dzielimy się doświadczeniami :)

Anonimowy pisze...

Temat z tuszami to rzeczywiście świetny pomysł. Ja mam prosbę o mini-kursik na temat podklejania silikonowych stempli pianką- jaka to ma być pianka i skąd ją zdobyć?

I dopraszam się o więcej zdjęć stempli (może już w formie odbitek), bo trzeci raz oglądam ten watek, aby się na nie napatrzeć.

Agnieszka Posłuszny pisze...

Dziękuję bardzo :-)

Jeśli chodzi o tusze, to mam w planach taki temat za jakiś czas, choć doświadczenia nie mam w nim za wiele, ale dobre i to co już wiem :-)

Sasanko, pieczątek silikonowych nie montuje się na piankę, ta notka dotyczy jedynie pieczątek z gumy :-) Na pierwszym zdjęciu, na pieczątce "typu sześcian" widać jak to jest zamontowane na bocznej ściance- czerwona guma z obrazkiem i między nią a drewnem jest warstwa szarej pianki. Taką piankę można kupić w sklepach z pieczątkami za granicą; nie mam informacji na temat dostępności w polskich sklepach.

Marysia pisze...

Hi Marianne,

Though I do not have much experience with stamps I do not think that you can buy them cheapper in Polend than in the Netherlands. If I am not mistaken Latarnia buys them on American e-bay.

Groetjes uit Wageningen :)

Karola Witczak pisze...

Agnieszko - pięknie to wszystko opisałaś, rzetelnie i z super oprawą zdjęciową, będę czekała na artykuł o tuszach! A pieczątki... mmmmmmm.... :D

Agnieszka Posłuszny pisze...

Anonimie, Twój kmentarz zstał usunięty, bo zawierał reklamę. Poniżej zstawiam tę część, która reklamy nie zawiera:

"Fajny artykuł o pieczątkach, ale zapomniałeś o jeszcze jednej funkcji jaka mogą pełnić pieczątki a mianowicie exlibris."

PS "latarnia morska" jest rodzaju żeńskiego.

Anonimowy pisze...

Piankę samoprzylepną można też kupić w Polsce. Oferuje ją np. ten sklep z Gliwic - foam.polting.com.pl. Nie wiem tylko na ile nada się na stemple, tam znajduje się w dziale Motoryzacja.

maxsc pisze...

Bardzo fajna historia o pieczątkach. Należy pamiętać, że pieczątki zostały wymyślone już bardzo dawno temu. Projektując pieczątki w https://www.maxsc.com.pl dbamy o każdy nawet najmniejszy szczegół przyszłej pieczątki.

Pieczątka Nomo 3 pisze...

Ciekawe informacje dotyczące pieczątek.

Pieczątki Przez Internet pisze...

A ciekawością przeczytałem Twój tekst o pieczątkach.

Pieczątki Online pisze...

Świetna zabawa i bohaterów wielu, a pieczątki? Cudo!

Natalia Zimniewicz pisze...

Jak najbardziej takie rzeczy przecież się przydają i ja również jestem zdania, że bardzo ważną sprawą jest to aby wiedzieć także jak sprawdzają się grawerowane wyroby z drewna. Muszę przyznać, że ja zazwyczaj je zamawiam w https://reklamowegadzety.pl/c/wyroby-z-drewna i jak najbardziej jest to bardzo ważna sprawa.