Budowlany boom mija, nadchodzi podobno wielki kryzys. Ale sezon na domy z piernika właśnie trwa!
Budowanie piernikowego domu to wielka frajda! Kto wcześniej pobawił się w budowlańca-cukiernika ma piękną dekorację świąteczną. Ja w tym roku nie zdążę przed świętami ukończyć budowy, ale chętnie pokażę jak powstała zeszłoroczna.
Zaczęłam od przygotowania ciasta piernikowego (można sobie wygooglować kilkadziesiąt przepisów, albo skorzystać z własnego sprawdzonego).
Rozwałkowałam je na grubość ok. 0,5 cm a z powstałego placka wycięłam nożem elementy domu: 4 ściany w tym 2 szczytowe oraz 2 połacie dachu. W ścianach wycięłam okrągłą częścią noża do obierania warzyw okienka. W te otwory powsadzałam kolorowe landrynki, które po upieczeniu zamieniły się w urocze szybki:

Upieczone elementy domu skleiłam lukrem. Najpierw ściany, potem dach. Aby uniknąć rozjechania się konstrukcji podczas krzepnięcia lukru pomagałam sobie patyczkami do szaszłyków i sznurkiem ;)

Cały domek oblałam obficie lukrem imitującym śnieg i udekorowałam żelkami.




Można się jeszcze pobawić w scenografa i stworzyć na kuchennym stole prawdziwą krainę śniegu. Ja użyłam do tego draperii z białego wypełniacza do poduszek (do kupienia na metry w sklepach z tkaninami)

Moja tegoroczna budowla jest jeszcze w częściach, a najlepsza zabawa czyli dekorowanie przede mną :D

W tym roku postanowiłam upiec także okrągłą działkę budowlaną wraz z ogródkiem z różnymi świątecznymi stworami:

Jak tylko zakończę budowę złoże raport, a tymczasem życzę wszystkim w imieniu całej załogi House of Art RADOSNYCH ŚWIĄT!