Chciałabym pokazać scrabook w formie parawanika, który zrobiłam dla mojej Mamy. Jako bazy użyłam tekturowych podkładek pod szklanki o wymiarach 9 x 9 cm, które połączyłam małymi zawiasami przy pomocy ćwieków. Podkładki okleiłam grubszym wzorzystym papierem i oszlifowałam brzegi papierem ściernym (ziarnistość 1000) na gładko. Na tak przygotowaną bazę nakleiłam zdjęcia rodziny i zwierzaków wywołane w małym formacie – po dwa na jednej odbitce. Przy zdjęciach dokleiłam kilka papierowych kwiatków oraz przybiłam pieczątkami kilka wzorów w brązowym kolorze.
I’d like to show you a mini-screen scrapbook I made for my Mum. I used 3,5 x 3,5 “ coasters as a base and assembled them together with small hinges and brads. Then the coasters were covered with patterned cardstock and all the edges were finished with fine sandpaper. On this base I glued photos of my family and animals, they were printed in small format. Then I added some embellishments - paper flowers and stamped ornaments.
Tak wygląda z tyłu, każdą podkładkę okleiłam tym samym papierem. Można także nakleić tutaj zdjęcia i ozdoby w zupełnie innym stylu i obracać parawanik zależnie od nastroju.
This is the backside – each coaster is covered with the same paper for a nice finish. On this side, some photos with embellishments could be added as well, e.g. in a different style, and each side can be turned, depending on the mood.
sobota, 19 stycznia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
17 komentarzy:
Świetny ten parawanik i piękne wykonanie :)
Ja bym pewnie podkładki zastąpiła tekturą modelarską, wtedy można różną wielkość i kształt wyciąć, zachowując jej sztywność i grubość jak w przypadku podkładek ;)
kochana mistrzostwo świata :)))) szalenie mi sie podoba,wywołam zdjęcia i zabieram się za parawanik,normalnie jesteś moim guru :D
dziękuje :*
i ja też, i ja też...
pomysł połączenia na zawiasy bardzo mi się podoba...
Oskar za pomysł i wykonanie. A takie zawiasy gdzie można kupić. wielbicielka
Dziękuję bardzo! :) Mam nadzieję, że pokażecie swoje prace?
Zawiaski kupiłam w Leroy Merlin (pewnie w innych sklepach budowlanych też są).
Dziewczyny, jesteście niesamowite!
Tutaj wieje taką kreatywnością, że po samym przeczytaniu tutyłów notek ręce świerzbią ;)
Parawanik jest świetny- i znów muszę pod wpływem Twoich prac iść na zakupy Aguś! Tym razem po zawiasiki ;)
No i jest taki mini-kursik, wielkie dzięki :D
Najbardziej zastanawiałam się, jak przymocować te zawiaski... a w drugiej kolejności (chociaż powinno być odwrotnie) - skąd je wziąć. Jakoś w marketach budowlanych takie maleństwa mi nie wpadły w oko, muszę uważniej patrzeć.
Parawanik oczywiście prześliczny i pomysłowy niesamowicie.
cudowny parawanik, już kombunuję jakich zdjęć użyć.....konieczna będzie koljna wyprawa zakupowa a dopiero byłam w markecie budowlanym. dzięki za kursik
Bardzo Wam dziękuję dziewczyny! :-)
Być może zawiaski występują też w innych sklepach, ale uczciwie przyznaję, że nie szukałam... ;-)
Agnieszka, jest kapitalny, nie wiem czy już na forum dałam komentarz, czy zapomniałam z wrażenia:)ale mam tez jedną uwagę, szkoda że nie pokazałaś jak montować te zawiasiki. byc może jest to faktycznie łatwe,jakby się do tego zabrać, ale teraz to ja nie wiem. Takie podkładki dość twarde są i wydaje się to skomplikowane.pozdrawiam cieplutko
ps. to naprawdę świetny blog, mysle, zę każdy tu docenia, że dzielicie się swoimi małymi "tajemnicami". na pewno dla wielu z nas 'zaistniałyście" :)
Dziękujemy za to, co napisałaś Sylwio! :-)
A co do montażu zawiasków- może jeszcze do tego wrócę, na razie nie mam na czym pokazać ;-)
Podkładki natomiast wcale nie są twarde, ale to są tekturowe podkładki nielakierowane (takie pod piwo, z pubu)! Dziurki w nich robiłam zwykłą igłą :-)
Ciacholu :* I Jaszka zainspirowana Twoim parawanem zrobiła swojego krzywulca :* :D Dzięki wieeelkie!
Ja swoje zawiaski w pierwszej kolejności dostałam od ciotki parchatej Filki, a teraz przeszłam się do sklepu z różnymi gadżetami typu klamki do drzwi, zamki, haczyki i jakieś inne "badziewia" ;), i znalazłam takie zawiaski. Kosztowały... kurde nie chcę skłamać bo mam zaćmienie- ale chyba 50 groszy sztuka? :>
Kurcze... gdybym wiedziała, że komuś przyda się pokazanie jak przymocować ćwieki to bym zdjęcia zrobiła... dzisiaj skończyłam swoje drugie maleństwo... No ale nic straconego :D
Dziękuję Ciacho jeszcze raz za inspirację :*
Jasz
Czesc,
nie moge znalezc miejsca gdzie bym mogla takie male odbitki zrobic (znaczy dwie na jednej). Ratunku?
Coz czynic?
Ola
W każdym punkcie foto można wywołać takie malutkie odbitki (jeśli masz aparat cyfrowy), tylko wcześniej w domu trzeba je "skleić" w jedno większe zdjęcie w programie graficznym :-)
Dzięki :)
Biorę się zatem do pracy :)
Ola
coraz ciekawsze pomysły tu znajduje ;) chętnie zaglądam na Twojego bloga ! ja korzystam z aplikacji scrapbook Dilmah dzięki czemu moje scrapy sa udane ale cały czas nie mam odwagi bawić się własnoręcznie i bez zadnej pomocy:)
Prześlij komentarz